Kobiety osadzone w areszcie na Grochowie zabierają głos. Katarzyna Borowska i Anna Matusiak-Rześniowiecka oddają do rąk czytelników zbiór wywiadów “Skazane. Historie prawdziwe”, książkę poruszającą, pełną osobistych historii.
Kim są bohaterki wywiadów “Skazane. Historie prawdziwe”?
Autorki zadbały o to, by dobór rozmówczyń był bardzo różnorodny. Skazane są więc w różnym wieku i mają rozmaite wykształcenia, doświadczenia, życiowe ścieżki. Są matkami, żonami, konkubinami, córkami, kochankami. Niektóre skazano po raz pierwszy, inne mają w papierach recydywę. Część z nich odsiaduje stosunkowo krótkie wyroki, ale nie brak i tych, które nieprędko powrócą do życia na wolności. Przestępstwa, za które je osądzono, mają bardzo różny charakter.
Magda kradła, by mieć na narkotyki. Halinę skazano za fałszerstwo. Aneta dostała osiem lat za usiłowanie zabójstwa. Marta, w przypływie emocji, pobiła na śmierć mieszkającą po sąsiedzku staruszkę. Wanda, matka ośmiorga dzieci, odsiaduje wyrok za zamordowanie jednego z nich, choć ona sama twierdzi, że noworodek zaginął. Danusia spędzi w więzieniu pięć lat, skazana za rozbój i obrót narkotykami.
Przez wiele historii przewija się jednak wiele podobnych motywów. Wśród nich są trudne dzieciństwo, narkotyki czy alkohol jako początek drogi, która doprowadziła bohaterki do więzienia. Ponadto znajdziecie tu bardzo zbliżone refleksje na temat życia za kratami. Choć niejedno bohaterki dzieli, to także wiele je łączy.
Jak wygląda życie w więzieniu dla kobiet?
Katarzyna Borowska i Anna Matusiak-Rześniowiecka rozmawiały z dwunastoma więźniarkami. Padają pytania o charakter przestępstw, o życie przed ich popełnieniem, ale także, a może przede wszystkim, o to jak żyje się za kratami.
Tym, co łączy więźniarki, jest bez wątpienia niewiara w resocjalizację (zgodnie przyznają, że ona właściwie nie istnieje) oraz przekonanie, że za kratkami nie ma szans na prawdziwą przyjaźń i zaufanie.
Skazane opowiadają o swojej codzienności, o tym jak układają się relacje w celi, za czym tęsknią, czego się obawiają, jakie mają plany na przyszłość. Mówią o ludziach, ale i o Bogu, o utraconej i odzyskanej wierze (zaskoczyło mnie to, jak istotny okazał się ten temat dla pytających). Przyznają, że choć przysługują im widzenia intymne, władze więzienne nie wyrażają na nie zgody z obawy o ciąże i że relacje homoseksualne kwitną za kratami w najlepsze. Zwracają uwagę na to, że mimo wyroków, wciąż są ludźmi i tak chciały by być traktowane.
Czy warto przeczytać “Skazane”?
Co byś chciała powiedzieć czytelnikowi? – pytają autorki Izę, 43-latkę z pięcioletnim wyrokiem za rozbój i obrót narkotykami. Chcę ci powiedzieć, żebyś nigdy w siebie nie wątpił, ale bardzo uważnie rozpatrywał wszystkie swoje kroki, odpowiada kobieta, która niemal całe swoje dorosłe życie jest uzależniona od ciężkich narkotyków. Pod koniec rozmowy dodaje jeszcze: Chciałabym pokazać, że my nie jesteśmy takie, jak ludzie o nas myślą. To jest tak, że społeczeństwo często wystawia nas poza nawias. Oczywiście są różne nasze działania i decyzje. Trzeba mieć świadomość, że wszystko, co się w życiu wydarzyło, przyprowadziło nas tu. Ale to nie znaczy, że my nie chcemy ze sobą nic robić. Nie można stosować uogólnień.
I to właśnie jest tutaj ważne, ta próba sportretowania kobiet, które z różnych przyczyn trafiły do szufladki ludzi wykluczonych. Szufladki, w której tak naprawdę może znaleźć się każdy z nas. Inna rzecz, że ta próba nie kończy się w stu procentach sukcesem. Kolejne rozmowy opierają się na podobnych, bardzo krótkich pytaniach. Trochę zabrakło mi tu bardziej indywidualnego podejścia do rozmówczyń oraz mocniejszego skupienia się na pogłębieniu portretów rozmówczyń i motywów ich działań.
Nie wiadomo, na ile opowiadane historie mają pokrycie w rzeczywistości, więc trzeba na nie spojrzeć z pewną dozą nieufności. Autorki nie oceniają więźniarek i, jak same przyznają, nie konfrontują opowieści z faktami. Pozwalają się wygadać bohaterkom, czasem angażują w rozmowy na tyle, że nie poprzestają na zadawaniu pytań.
Zbiór wywiadów “Skazane. Historie prawdziwe” zdaje mi się niezłym wstępem do zgłębiania tematu lokatorek polskich więzień. Po nim warto sięgnąć po reportaż “Skazane na potępienie” Ewy Ornackiej, kawał solidnej, reporterskiej roboty. Jedna z byłych więźniarek, Beata Krygier, opowie Wam swoją historię. A także kilka innych, nie mniej fascynujących.
18 comments
Nie do końca jestem pewna czy temat mnie interesuje na tyle by sięgnąć po książkę, ale może się skuszę, kiedyś…
Szybko się czyta. 🙂 Zawsze możesz zerknąć na pierwszy z wywiadów i będziesz już wiedziała, czy chcesz czytać całość. 🙂
Nie czytałam reportażu dotyczącego życia w więzieniu, więc myślę, że to może być pouczająca lekturą. Szkoda, że bohaterki nie doczekały się pogłębionego rysu, ale rozumiem, że nie to było intencją autorek książki, które chyba chciały po prostu pokazać różne ludzkie historie, urządzić taką gawędę bez tropienia śladów i dociekania czy rozmówczynie mówią prawdę.
Myślę, że masz rację. To raczej takie luźne rozmowy niż mocne wgłębianie się w temat. Rozumiem zamysł, ale jednak niedosyt trochę pozostał.
Moja Droga niewykluczone. Moje wszystkie historie są inspirowane życiem. To ono ją tworzy, ja ją opisuję.
Stąd moja ciekawość życia. Zapraszam do czytania: poli-ann.blogspot.com
Takie historie są najciekawsze i najbardziej poruszające.
Dlatego piszę o tym, co życie wyreżyserowało. Każda z moich historii, każdy Portret jest prawdziwy. Czasem na życzenie zmieniam imiona, kilka szczegółów, ale wydźwięk zawsze pozostaje prawdziwy, może dlatego ludzie chcą to czytać?
Myślę, że tak. Prawdziwe historie mocniej przyciągają, angażują, działają na wyobraźnię.
Ostatnio już prawie wyszłam z tą książką z biblioteki… ale ostatecznie w moich rękach wylądowały dwa thrillery. To nic, myślę że jeszcze sięgnę po “Skazane”. Interesuje mnie ta tematyka.
A jakie thrillery wzięłaś?
Ooo, coś dla mnie! Muszę sobie sprawić. Takie historie szczególnie mnie interesują, przecież o tym jest mój blog. Historie kobiet.
Ja także zapraszam do lektury moich tekstów. Każda z Was znajdzie coś dla siebie.
A ja póki co poszukam książki w empiku. Dzięki serdeczne!!!
Tu znajdziesz tych historii aż dwanaście i myślę, że to rzeczywiście jest książka dla Ciebie. Może e historie zainspirują Twój kolejny tekst?
W ostatnim czasie bardziej przychylnym okiem spoglądam na reportaże, bo wcześniej zupełnie mnie nie ciągnęło do tego typu literatury. Teraz szukam nowych wrażeń czytelniczych, więc chyba warto zapamiętać ten tytuł. Zaciekawiła mnie również książka Ewy Ornackiej. A tak poza tym to bardzo ładne zdjęcie. 🙂
Reportaż Ewy Ornackiej czytałam w ubiegłym roku w drodze na MFK. Czas zleciał błyskawicznie. 😀 Ja zawsze lubiłam literaturę faktu, ale jak wpadłam w wir czytania kryminałów, to trochę o niej zapomniałam. Powoli wracam, choć jak widać, pozostaję póki co w tematyce kryminalnej. 😀
Dziękuję! 🙂
Zapisuję sobie tytuł, bo jestem bardzo ciekawa historii tych kobiet.
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam w moje skromne blogowe progi. ?
Jak przeczytasz, to koniecznie daj znać, co sądzisz o tym zbiorze i jak odbierasz jego bohaterki. 🙂
Mam tę książkę już w koszyku internetowej księgarni dla biblioteki, więc mam nadzieję, że będę pierwszą czytelniczką i szybko przeczytam 🙂
Napisz koniecznie, czy Ci się podobała. A jak Cię zaciekawi tematyka, to koniecznie sięgnij też po wspomniany w tekście reportaż Ewy Ornackiej. 🙂