ENTUZJASTYCZNIE.PL

ŻYJ LEPIEJ, CIEKAWIEJ, MĄDRZEJ

ENTUZJASTYCZNIE.PL
  • Kultura
  • Podróże
  • Rozwój
  • Pasja
  • O MNIE
  • DRUGI BLOG
345
3K
44
  • lifestyle
  • pasja

Radość z drobiazgów

  • 07/02/2019
  • 12 komentarzy
  • 3 minute read
  • Anna Rychlicka-Karbowska
radość z drobiazgów
Total
3
Shares
3
0
0

Któregoś dnia dotarło do mnie to, do czego mądrzejsi doszli już wcześniej. Człowiek nigdy nie przestaje chcieć więcej. Człowiekowi jest za mało. Człowiek chwyta za wyciągnięty ku niemu palec i chce całej ręki. I jeszcze twierdzi, że mu się ona należy.

Tak, mocno uogólniam i chętnie usłyszę, że się mylę. Że z człowiekiem nie jest tak źle. Ze mną do niedawna było, a i teraz nie mam złudzeń. Sporo pracy przede mną. Na szczęście w porę odkryłam radość z drobiazgów, a to już dobry punkt wyjścia.

Wszystko jest po coś

Wszystko roztrzaskało się o wyjazd na Kubę. Bieszczady – za mało. Paryż – już nie wystarczający. Objazdówka po Andaluzji – super, ale chcę więcej. Mieliśmy więc z mężem polecieć na Kubę, bo dla człowieka, który słabo zna nawet miasto, w którym mieszka (czyli mnie), dopiero ten kierunek wydawał się przynieść spodziewają satysfakcję.

Nie wyszło. Z różnych przyczyn.

Te nieudane wakacje wydawały się wtedy końcem świata. W efekcie okazały się jedynie czubkiem góry lodowej problemów, o które mocno się potrzaskałam. Pewnych rys i ran nie dało się naprawić do dziś. Być może nigdy nie da.

Ale nie zmieniło się jedno. Wciąż wierzę, że wszystko jest po coś. A tamto wydarzyło się m.in. po to, bym odkryła…

Radość z drobiazgów

Serio.

By nie zwariować i stanąć na nogi musiałam docenić to, co mam. Ludzi, możliwości, miejsca, własny potencjał. Patrzeć wnikliwiej, słuchać uważniej. Przestać domagać się więcej i więcej, a później jeszcze więcej.

Nie mam tu absolutnie na myśli rezygnacji z podnoszenia sobie poprzeczki, z rozwoju, z przełamywania kolejnych barier, z dążenia do lepszego życia, spełniania marzeń (o tym, że nie warto odkładać spełnienia marzeń na później, pisałam Wam jakiś czas temu). Mówię tu o bezrefleksyjnym pędzie za czymś, co daje złudne poczucie, że zdobyte wyniesie życie na wyższy poziom. Zawsze można pojechać na lepszą wycieczkę, kupić droższe ciuchy, nowszy samochód, więcej sprzętów, książek, gadżetów, wszystkiego. Ale to wciąż będzie mało.

Powoli zaczęłam dostrzegać to, co wokół. Nie rezygnuję z większych planów i marzeń, ale i nie zamykam się na małe radości. I nagle okazuje się, że spacer po okolicy może zaowocować odkryciem cudnych zakątków, ukochanego street artu, miłej knajpki. Że uśmiech wywołuje cwany wróbelek próbujący dobrać się do gnocchi, a weekendowy wypad nad polskie morze ze znajomymi ładuje akumulatory nie gorzej niż zagraniczna wycieczka. Że szczęście to świadomość, że masz do kogo zadzwonić w trudnej chwili, to bliska osoba, która przynosi ci twoje ulubione lody, że niespodziewanie upolowana spódnica w zielone słonie daje więcej frajdy niż sterta ciuchów kupiona na poprawę humoru.

Wracam do prowadzenia “Dziennika dobrych spraw”. Ale o tym już będzie innym razem.

AnnRK Instagram
Total
3
Shares
Share 3
Tweet 0
Pin it 0
  • lifestyle
  • pasja
Anna Rychlicka-Karbowska

Previous Article
  • film

Komedie hiszpańskie, które rozbawią cię do łez

  • 06/12/2019
  • Anna Rychlicka-Karbowska
czytaj dalej
Next Article
mural wrocław roosevelta
  • podróże
  • street art

Wrocław – magiczne podwórka na Roosevelta

  • 07/14/2019
  • Anna Rychlicka-Karbowska
czytaj dalej
przeczytaj także
Bieszczady cmentarz
czytaj dalej
  • lifestyle
  • podróże

Lubię spacerować po cmentarzach

  • 11/03/2019
  • Anna Rychlicka-Karbowska
taka nie będę
czytaj dalej
  • lifestyle
  • rozwój

Taka nie będę!

  • 09/05/2019
  • Anna Rychlicka-Karbowska
AJ Dungo Fale
czytaj dalej
  • literatura
  • pasja
  • recenzja

“Fale”, poruszająca historia pasji i miłości

  • 08/05/2019
  • Anna Rychlicka-Karbowska
murale w Rzeszowie
czytaj dalej
  • pasja
  • podróże
  • street art

Rzeszów – śladami street artu

  • 05/25/2019
  • Anna Rychlicka-Karbowska
festiwale literackie
czytaj dalej
  • literatura
  • pasja

Dlaczego warto jeździć na festiwale literackie?

  • 05/16/2019
  • Anna Rychlicka-Karbowska
znajdź w sobie pasję
czytaj dalej
  • pasja

Znajdź w sobie pasję!

  • 05/06/2019
  • Anna Rychlicka-Karbowska
czytaj dalej
  • pasja

Nie odkładaj marzeń na później!

  • 04/18/2019
  • Anna Rychlicka-Karbowska
czytaj dalej
  • pasja
  • rozwój

Entuzjastycznie, czyli jak dojrzałam do zmian

  • 04/14/2019
  • Anna Rychlicka-Karbowska
12 comments
  1. gusia pisze:
    07/13/2019 o 09:54

    Znam to też zw swojego doświadczenia 🙂 plany są wielkie, a później trzeba zderzyć się z rzeczywistością i z niej cieszyć.

    Odpowiedz
    1. Anna Rychlicka-Karbowska pisze:
      07/13/2019 o 15:48

      Dlatego też snując plany, warto mieć do nich dystans. I nie traktować porażki jak końca świata. 🙂

      Odpowiedz
  2. Iwona Motyw Kobiety pisze:
    07/05/2019 o 09:36

    To samo sobie uświadomiłam pewnego dnia. A ostatnio znów po raz kolejny……oglądając serial “Narcos”. Już mam z tyłu głowy pomysł na post, a już dziś w całej szerokości tekstu – zgadzam się z tym, co napisałaś.

    Odpowiedz
    1. Anna Rychlicka-Karbowska pisze:
      07/05/2019 o 09:39

      Odezwiesz się, jak napiszesz ten tekst? Ciekawa jestem Twoich przemyśleń (i nie ukrywam, że związku z serialem “Narcos” też). 🙂

      Odpowiedz
  3. Ula - wmojejnaturze.pl pisze:
    07/03/2019 o 07:23

    Szeroki temat poruszyłaś. I bardzo ważny. Ja też ciągle uczę się cieszyć z drobiazgów. I z podróży, nawet tych najmniejszych. Bo odkąd mamy dzieci, łatwiej jest nam podróżować po Polsce niż po świecie. I dzięki temu odkryłam naprawdę wiele wspaniałych miejsc. A jeśli chodzi o takie codzienne drobiazgi, to największą przeszkodą w cieszeniu się nimi jest pośpiech. Dlatego próbuję uczyć się żyć bez pośpiechu. Nie jest to łatwe.

    Odpowiedz
    1. Anna Rychlicka-Karbowska pisze:
      07/05/2019 o 09:30

      Doskonale rozumiem ten problem, bo też się z nim borykam. Jak sobie przypomnę moje pierwsze wakacje za granicą… Non stop w biegu, odhaczanie kolejnych atrakcji, szkoda czasu na jedzenie, spanie, siedzenie, zwykłą rozmowę. Wtedy wydawało mi się, że muszę łapać każdą chwilę i okazję. Teraz wiem, że czasami nieśpieszne śniadanie w knajpce z widokiem na uliczne życie daje więcej niż bieganie po muzeach z obłędem w oczach.

      Życie bez pośpiechu faktycznie może być trudne dla kogoś, kto do tej pory żył inaczej. Ale warto próbować. Ja już widzę pierwsze, bardzo pozytywne efekty. Mam nadzieję, że Ty też. 🙂

      Odpowiedz
  4. Sady pisze:
    07/02/2019 o 17:11

    W sumie coś mi uświadomiłaś. Zawsze uważałam się za minimalistkę, nie lubię dużo posiadać, ciesze się z drobiazgów i dużo nie potrzebuję. Jednak jeśli chodzi o podróże to faktycznie czuję ten niedosyt. Nie raz potrafię marudzić narzeczonemu, że nie wyjedziemy za granicę, bo za tym miejscem tęsknię a w tym jeszcze nie byłam. miałoby się ochotę zwiedzić pół świata. Niedawno byłam w pobliskim mieście i odkryłam nowe miejsca, których wcześniej nie widziałam, nie doceniałam, choć kiedyś codziennie jeździłam tam na uczelnię. Trzeba rozejrzeć się wokół, tam gdzie jesteśmy tez jest pięknie. Nawet wczorajsza burza za oknem była wspaniałym widowiskiem 🙂 Pozdrawiam serdecznie :*

    Odpowiedz
    1. Anna Rychlicka-Karbowska pisze:
      07/05/2019 o 09:27

      Otóż to. Mam podobnie. Co prawda do minimalistki mi daleko, ale stopniowo zaczynam dostrzegać zbędność nadmiaru przedmiotów. Zaczynają mnie przytłaczać. Ale w wielu innych kwestiach ciągle mi mało, np. właśnie w temacie podróży.
      Chyba idziemy teraz podobną drogą. Nadal nie chcemy rezygnować z tych większych wyjazdów, ale jednocześnie cieszy nas to, co dookoła. To chyba dobry kierunek.
      Tak sobie myślę, że to strasznie smutne, takie zamknięcie się na to co w pobliżu. Ostatnio stale odkrywam coś fajnego w Poznaniu. A to jakieś miejsce na spacer, a to ciekawy street art, to znów jakąś knajpkę, albo interesujące wydarzenia. Czasami czuję się jak na wyjeździe do obcego miasta. Fajne uczucie. 🙂

      Odpowiedz
  5. Pojedztam.pl pisze:
    07/02/2019 o 14:02

    To prawda. Czasem ten pęd po więcej i więcej jest zupełnie niepotrzebny.

    Odpowiedz
    1. Anna Rychlicka-Karbowska pisze:
      07/05/2019 o 09:22

      Z jednej strony, trzeba marzyć, chcieć, rozwijać się, a stanie w miejscu nie jest dobre, z drugiej – nie można dać się zwariować. 🙂

      Odpowiedz
  6. Agnieszka Kaniuk pisze:
    07/02/2019 o 11:29

    Od kiedy zachorowałam, również zaczęłam doceniać wartość drobnych rzeczy i małych gestów. ?

    Odpowiedz
    1. Anna Rychlicka-Karbowska pisze:
      07/05/2019 o 09:22

      Myślę, że często tak to działa. Jak jest dobrze, chcemy, żeby było jeszcze lepiej. Jak coś się sypie, to zaczynamy dostrzegać, ile mieliśmy wcześniej. I jakoś tak łatwiej widzieć te małe, dobre rzeczy. 🙂

      Odpowiedz

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Autorka
Anna Rychlicka-Karbowska
Instagram
Napisz do mnie



    Kategorie
    Najnowsze wpisy
    • pałac w Osetnie 1
      Pocztówka z podróży: Osetno
      • 04/05/2021
    • 2
      Entuzjastyczna 5: Najciekawsze murale Leszna
      • 03/22/2021
    • 3
      Entuzjastyczna 5: najciekawsze murale Poznania
      • 03/08/2021
    • ksiazki pod choinke 4
      7 polskich kryminałów na świąteczny prezent
      • 12/10/2019
    • Bieszczady cmentarz 5
      Lubię spacerować po cmentarzach
      • 11/03/2019
    Wyimki z przeszłości
    Znajdź

    Input your search keywords and press Enter.