Poznański street art ma się coraz lepiej. Ruszając z cyklem “Entuzjastyczna 5”, wybrałam dla Was najciekawsze murale Poznania. Wybór był trudny, bo w Poznaniu znajdziecie kilkanaście naprawdę świetnych prac. Kolejność w tekście przypadkowa.
Mały Książę

Adres: ul. Ogrodowa 6
Mały Książę w wielkim formacie. Bez wątpienia, to trzeba zobaczyć! Dlatego koniecznie zajrzyjcie na ulicę Ogrodową. Powstanie muralu zawdzięczamy pomysłowi Stowarzyszenia na Rzecz Osób Niepełnosprawnych “Otwarte Drzwi”. Autorem muralu jest Sławomir Wrembel, który wykonał go wraz z uczniami Niepublicznej Szkoły Podstawowej “Otwarte Drzwi”. Mural powstał w 2019 roku.
Eternal kiss

ul. Poznańska 12
Bezsprzecznie godne uwagi murale znajdują się na Jeżycach, dlatego wybierzcie się tam koniecznie. Przepiękny mural ze zdjęcia powstał w 2013 roku w ramach festiwalu Outer Spaces. “Eternal kiss” przedstawiający niebieskiego koziorożca i fioletową wilczycę, to dzieło Mariny Zumi, artystki pochodzącej z Argentyny. Bez wątpienia warto zobaczyć inne jej prace. Są obłędne!
The Thin Wire

ul. Nowowiejskiego 17
W 2017 roku na jeden z poznańskich ścian pojawił się mural autorstwa włoskiego artysty Mauro Pallotta. Maupal uwiecznił na nim kobietę usiłującą zszyć polską flagę. Lina, której używa do tego celu jest bardzo cienka, a samo zadanie niełatwe. Niewątpliwie w kontekście wydarzeń ostatnich miesięcy to dzieło nabiera jeszcze więcej mocy. Podziały między Polakami są bardzo wyraźne. Ja wyczytałam na stronie Malta Festival, artysta podczas spotkania w Fundacji Malta powiedział: Trzeba wiele energii i determinacji, ale też wrażliwości, by udało się połączyć to, co dziś podzielone. Wierzę, że właśnie dzięki sile kobiet to jest możliwe.
Sąsiedzi
ul. Dolna Wilda 4
Oto przykład jak ze zniszczonego budynku można zrobić coś wspaniałego, co cieszy oczy. Autorami jednego z najpiękniejszych murali Poznania są Mark Maksimovich i Alex Novitzki. Praca powstała w 2017 roku. Jakiś czas temu, przechodząc obok widziałam, że powieszono na nim szpecący całość baner. Na szczęście po jakimś czasie zniknął. Smutno mi na myśl, że gdy jedni starają się przestrzeń miejską uatrakcyjnić, drudzy ją niszczą. Całkowicie się podpisuję pod akcją oczyszczania miast ze szpetnych banerów. Jak pokazuje przykład z poniższego zdjęcia, można się reklamować estetycznie.
Opowieść śródecka z trębaczem na dachu i kotem w tle

Adres: Śródka 3
Chyba nie ma bardziej znanej streetartowej pracy w Poznaniu, niż “Opowieść śródecka z trębaczem na dachu i kotem w tle”. Choćbym chciała ten oczywisty wybór pominąć, to zwyczajnie nie mogę. Wszystko to dlatego, że powstały w 2015 roku mural jest absolutnie przepiękny! Namalowano go w technice 3D. Jego pomysłodawcą jest lokalny społecznik, Gerard Cofta. Autorem szkicu jest Radosław Barek, a wykonania podjęła się Fundacja Artystyczno – Edukacyjna PUENTA. Przedstawia historię Śródki. Bez wątpienia hejnalista, rzeźnik czy jeździec na koniu nie pojawiają się tu przypadkiem. A jeśli ciekawi jesteście, skąd na muralu Terravita, to śpieszę donieść, że w tak oto estetyczny sposób udało się załatwić “problem” reklamy, która zgodnie z umową powinna wisieć na ścianie kamienicy. Można nie szpecić miasta billboardami? Można!
Reasumując: choć Poznaniowi daleko do stolicy street artu, warto przespacerować się jego ulicami w poszukiwaniu murali. Dlatego przyjeżdżajcie z wizytą i ruszajcie na fotospacer. A jeśli podoba Wam się ten wpis, obiecuję, że streetartowych wrzutek będzie tu więcej.

Lubisz street art? Daj znać w komentarzu, gdzie warto szukać najpiękniejszych murali. A może podzielisz się ze mną swoimi ulubionymi poznańskimi muralami?
Jeśli podobał Ci się wpis, podziel się linkiem do niego ze znajomymi. Z góry dziękuję!
4 comments
Śliczne te murale i takie świeże 🙂 Szkoda, że nasze miasta nie mają więcej takich dzieł, bo czasem naprawdę zasłaniają to, co warto zakryć
Murali w polskich miastach jest coraz więcej (nawet w niewielkich miejscowościach), więc jest szansa, że będzie jeszcze bardziej kolorowo. 🙂
Pierwszy podoba mi się najbardziej. 😊
Jest przepiękny, to fakt. 🙂